
Kilka dni temu pożegnaliśmy tegoroczny karnawał, więc jak każe tradycja upiekliśmy – na tzw. Ostatki – pyszne faworki z pieca👍
Przepis został nieco zmodyfikowany – dodaliśmy jeszcze 25 gramów masła dla podkręcenia smaku i konsystencji ciasta👌
Dzieci z chęcią pracowały samodzielnie. Podczas napowietrzania ciasta wykorzystały całą siłę, żeby rzucić ciastem o stolnicę, albo uderzyć je wałkiem do ciasta🤪 Było dużo hałasu, ale to świetny sposób na wyładowanie emocji, przy okazji bawiąc się gotowaniem😝
W piekarniku nasze faworki upiekły się na rumiany kolor, zachowując chrupkość👨🍳
















